Taneczne zmagania poprzedziły warsztaty taneczne z hip-hopu i tańca współczesnego, które poprowadził Maciek Florek „Gleba”. Przez dwa dni odbywały się konkursy taneczne, a w niedzielę prawdziwych emocji dostarczył koncert galowy i pokazy finalistów. Absolutną nowością podczas uroczystości była kategoria 35 i więcej. – Naprawdę podziwiam tych ludzi, którzy nie boją się zatańczyć i poddać się ocenie często swoich dzieci czy uczniów. Aby zdobyć się na taką odwagę, trzeba być niezwykle silną osobą. To jest coś fascynującego, a ludzie pokazują, że w każdym wieku można tańczyć. Do tej pory takie osoby nie miały gdzie się zaprezentować, dlatego tym bardziej uważam, że pomysł, który narodził się w Świebodzicach, jest wart kontynuowania – mówi Maciek Florek.
W komisji sędziowskiej zasiedli: Maciek Florek „Gleba”, Sylwia Hefczyńska-Lewandowska i Jacek Gębura. Jury oceniało nie tylko dobór i trudności elementów oraz ich oryginalność, wykonanie, ale także dobór i spójność muzyki z choreografią, kostiumy, wykorzystanie środków technicznych i artystycznych. Dozwolone były rekwizyty, które oczywiście nie naruszały zasad bhp i nie zaśmiecały parkietu podczas imprezy.
- Jeśli chodzi o używane rekwizyty, to są elementy, które nie do końca mnie kręcą. Na przykład taniec, podczas którego używa się atrap broni. W Świebodzicach na szczęście nikt granic dobrego smaku nie przekroczył. Podczas tanecznych zmagań liczyliśmy na inwencję sceniczną uczestników. Programy, które zaprezentowano, nie były ubrane w sztywne ramy czasowe, ale z własnego doświadczenia muszę przyznać, że aby zaprezentować ciekawy 20- minutowy pokaz, trzeba mieć niezwykle bogate doświadczenie. Czasami też tworząc układ taneczny warto spojrzeć na dzieło od strony widza – dodaje Maciek Florek.
Warto zaznaczyć, że uczestnicy nie tylko byli oceniani. Każdy dowiedział się, co ma zrobić, aby tańczyć jeszcze lepiej i co należy zmienić. - Grupy taneczne i soliści zaprezentowali się w różnych kategoriach tanecznych. Technika była dowolna z wyjątkiem tańca ludowego – informuje Violetta Kowalska, dyrektor organizacyjny festiwalu.
- Zaprezentowały się zespoły, duety i soliści w czterech kategoriach wiekowych, w tym po raz pierwszy w kategorii powyżej 35 roku życia. A dlaczego Świebodzice? Muszę przyznać, że impreza początkowo miała odbyć się we Wrocławiu. Pomyśleliśmy jednak: dlaczego nie Świebodzice? Przy okazji chcieliśmy promować nasze miasto – dodaje organizatorka, która jednocześnie reprezentuje świebodzicką szkołę tańca, Studio Tańca „Rytm”.
Największym zainteresowaniem cieszył się wśród uczestników hip-hop, freestyle battle, house, coraz częściej młodzież tańczyła także tańce standardowe. A czy jest taniec? Na to pytanie odpowiedział nam tancerz, którego poznała cała Polska dzięki udziałowi i zwycięstwu w pierwszej edycji programu „You Can Dance - Po prostu tańcz!".
– Nie ma definicji pojęcia „taniec”. To jest coś, co jest w każdym z nas i dla każdego oznacza coś innego: sposób spędzania wolnego czasu, sposób na rozładowanie stresów, spotkanie ciekawych ludzi, szukanie własnej przestrzeni…