W związku z powtarzającymi się skargami, dotyczącymi uciążliwości zapachowych w rejonie ulicy Bystrzyckiej oraz ulicy Metalowców, związanych z funkcjonowaniem dwóch świdnickich firm Adler i Bio-Wat, pomimo braku odpowiednich narzędzi prawnych, miasto Świdnica włączyło się w działania prowadzone przez powołane do tego jednostki administracyjne, czyli Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu oraz Wydział Rolnictwa i Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Świdnicy. Mieszkańcy mogą liczyć na wsparcie prezydent Świdnicy.
W czwartek, 29 lipca, w wałbrzyskiej delegaturze Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska, zastępca dyrektora Wydziału Dróg i Infrastruktury Miejskiej Urzędu Miejskiego Renata Kogut, Starosta Świdnicki Piotr Fedorowicz, zastępca Wójta Gminy Świdnica Bartłomiej Struzik oraz kierownik Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Gminy Świdnica Zygmunt Balant. WIOŚ reprezentowali - kierownik Działu Inspekcji Urszula Paluch, kierownik delegatury w Wałbrzychu, Zdzisław Kędzior, a także Tomasz Kubicki - p.o. zastępcy Dolnośląskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska oraz przedstawiciele Laboratorium Badań Olfaktometrycznych Katedry Inżynierii Ochrony Środowiska Politechniki Wrocławskiej.
Omawiano sprawę uciążliwości zapachowych, związanych z działalnością cukrowni w Pszennie, firm Adler oraz Bio-Wat ze Świdnicy. W przypadku cukrowni, gdzie zostały już wytypowane źródła uciążliwości zapachowych, podjęto dalsze kroki zmierzające do ich wyeliminowania. W przypadku pozostałych dwóch firm niezbędne będzie zidentyfikowanie źródła uciążliwości zapachowych przy udziale Laboratorium Badań Olfaktometrycznych. To pozwoli na podjęcie dalszych kroków prawnych.
Dzień wcześniej na zaproszenie prezydent miasta, w urzędzie miejskim spotkali się przedstawiciele mieszkańców Świdnicy i Pszenna, radni miejscy oraz radcy prawni magistratu.