Wczoraj po godzinie 13.00 jeden z mieszkańców Bagieńca zaalarmował świdnicką Policję o makabryczny odkryciu. Mężczyzna zobaczył pływające w stawie ludzkie szczątki.
– W chwili obecnej nie jesteśmy w stanie nic więcej na ten temat powiedzieć. Szczątki były w stanie rozkładu – wyjaśnia rzecznik prasowy świdnickiej Policji Katarzyna Czepil. Nie wiadomo nawet, czy pływające w stawie ciało należało do kobiety, czy mężczyzny. Szczątki muszą być poddane analizie biegłych specjalistów. Sprawę wyjaśnia świdnicka policja i prokuratura.