Wieczorem, 6 kwietnia pracownicy Fundacji Mam Pomysł, operatora Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Świdnicy, odebrali niepokojący telefon. Policja zgłosiła konieczność zabezpieczenia psa, który został przez jego właścicielkę przeciągnięty po asfalcie za samochodem. Pies krwawił i wymagał udzielenia natychmiastowej pomocy.
- Po dotarciu na miejsce naszym oczom ukazał się wystraszony, ukryty w budzie pies, który spoglądał z niepokojem na zbliżających się ludzi. Po wyjęciu psa z budy dostrzegliśmy bardzo poważną ranę na łapie i głębokie, silnie krwawiące otarcia. Zwierzę niezwykle cierpiało - opowiadają przedstawiciele Fundacji.
Pies natychmiast został zabrany do specjalistycznej przychodni weterynaryjnej, gdzie została udzielona mu niezbędna pomoc. Miał liczne, mocno krwawiące rany na łapach, pysku oraz tułowiu. Pomimo ogromnego bólu, pies niezwykle cierpliwie znosił opatrywanie ran. Okrucieństwo, którego dopuścił się właściciel, jest nie do opisania.
- Nie możemy pozwolić na takie traktowanie zwierząt, takie zachowanie jest niedopuszczalne i skrajnie nieodpowiedzialne. Osoba, która była świadkiem zdarzenia, niezwłocznie zgłosiła sprawę do odpowiednich służb. Dzięki podjęciu natychmiastowych działań powstrzymano dalsze znęcanie się nad zwierzęciem. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni za szybką reakcję ze strony Policji. Aktualnie sprawa jest badana przez uprawnione organy i trwają czynności zmierzające do ukarania sprawcy. Pies przebywa obecnie w naszej placówce i jest pod opieką Fundacji Mam Pomysł - mówią przedstawiciele Fundacji.