Kilka godzin zajęło świdnickim radnym składanie interpelacji, dyskusja nad dyskutowaną od miesięcy strategią miasta i nad raportem o stanie dróg do... 2009 roku. Nie udało się podjąć ani jednej uchwały, w tym najbardziej oczekiwanej – o wyborze przewodniczącego.
Zabawa trwa. Sesja została przerwana do poniedziałku, do 16.00. Kwestia, kto zasiądzie w fotelu szefa Rady, albo czy w ogóle zasiądzie ktokolwiek, zostaje otwarta. Nad samorządowcami wciąż wisi groźba rozwiązania, którą jasno wyartykułował w ostrzegawczym piśmie wojewoda dolnośląski...