Wśród nich także Patrycja Zaremba i Jola Solska, tegoroczne maturzystki z III Liceum Ogólnokształcącego w Świdnicy. - Po raz drugi bierzemy udział w ulicznej kweście - wyjaśnia Patrycja. - Ale z Polskim Czerwonym Krzyżem jesteśmy związane od trzech lat, od początku liceum.
Dziewczyny do wolontariatu w Polskim Czerwonym Krzyżu zachęciła nauczycielka Mariola Janicka. Wczoraj obie licealistki punktualnie o godzinie 12.00 wyposażone w czerwone puszki z logo Polskiego Czerwonego Krzyża wyruszyły na ulice Świdnicy. - Mamy nadzieję, że uda nam się wrócić z pełnymi puszkami - śmieją się dziewczyny.
Wraz z nimi na ulice Świdnicy wyruszyło kilkunastu innych wolontariuszy. - Wolontariusze to uczniowie świdnickich szkół średnich - wyjaśnia Teresa Borek, szefowa świdnickiego oddziału PCK. - W chwili obecnej przeważają uczniowie Zespołu Szkół Budowlano-Elektrycznych oraz III Liceum Ogólnokształcącego. Mamy nadzieję jednak, że później dołączą do nich także uczniowie innych szkół.
A cel jest szczytny. Świdniczanie wrzucając do czerwonej puszki przysłowiowy grosik podzielili się z najuboższymi małymi mieszkańcami Świdnicy i okolic. To do nich bowiem trafią zebrane wczoraj datki. A wszystko w ramach ogólnopolskiego programu Polskiego Czerwonego Krzyża „Godne dzieciństwo”.
- W ramach programu stwarzamy dzieciom szansę na zaspokojenie swoich podstawowych potrzeb, edukację i rozwój osobisty, a w rezultacie uniknięcie pokoleniowej biedy. Realizując nasz program, staramy się zapewnić każdemu dziecku ciepły posiłek, wyprawkę szkolną, ubrania, pomoc w edukacji oraz letni wypoczynek. Uczymy dzieci bezpiecznych zachowań, zasad pierwszej pomocy, a także postawy społecznego zaangażowania, tak, aby z małego ubogiego nie wyrastał ubogi dorosły - dodaje Krystian Werecki.
Póki co nie wiadomo, ile w puszkach przynieśli dziś świdniccy wolontariusze. W najbliższym czasie pieniądze zostaną przeliczone. Dopiero potem świdnicki oddział Polskiego Czerwonego Krzyża zadecyduje, na jaki konkretnie cel pieniądze zostaną przeznaczone.