Wicestarosta Ryszard Wawryniewicz o kłopotach szpitala poinformował podczas konferencji prasowej zwołanej w czwartek 1 października. Uzasadniając decyzję wstrzymania planowych przyjęć pacjentów do szpitala, powiedział iż Narodowy Fundusz Zdrowia nie płaci za nadplanowo wykonane zabiegi od czerwca br. Kwota nadwykonań w chwili obecnej wynosi około 9 mln złotych. W tej sytuacji „Latawiec” nie może sobie pozwolić na dalsze zadłużenia. Dyrektor szpitala Jacek Domejko uspokaja, że normalnie działały będą oddziały: ratunkowy, ginekologiczno- położniczy, noworodkowy i dziecięcy. Jednocześnie informuje, że sytuacja jest bardzo krytyczna dlatego w sytuacjach, gdy nie istnieje zagrożenie życia pacjenci kierowani będą do lekarzy rodzinnych, pogotowia ratunkowego lub innych placówek prywatnych. Może być jeszcze gorzej, bowiem już wiadomo że planowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia kontrakty na listopad i grudzień są o około 30 procent mniejsze niż dotychczasowe.