Chyba tylko wizja utraty diet zakończyła żenującą polityczną zabawę. Wojewoda oficjalnie postraszył, że rozpocznie procedurę rozwiązania Rady, jeśli w końcu nie wybierze szefa. To i głosowali tak długo, aż wybrali. W pierwszy, tajnym głosowaniu nie przeszedł kandydat Wspólnoty Samorządowej Lesław Podgórski. „Nie” powiedziało 12 z 21 radnych. I stało się jasne, że żaden liczący się w mieście gracz polityczny szans miał nie będzie.
Dlatego wskazanie padło na 70-letniego Michała Ossowskiego, który od dawna chciał na polityczną emeryturę. Przewodniczącym był przez 2 kadencje, ale do fotela wcale się znów nie spieszył – Powtórzę za prezydentem Wałęsą „Nie chcę, ale muszę” – skwitował wybór Michał Ossowski. Za głosowało 16 radnych, przeciw był 1, 5 wstrzymało się od głosu. Nowy szef Rady ma nadzieję, że uda mu się do końca kadencji uspokoić nastroje. Raczej to tylko pobożne życzenia, przecież rusza kampania wyborcza.