Zgromadzonych w biurze przy Placu Tuwima 1 dziennikarzy interesowały inicjatywy ustawodawcze Ruchu Palikota oraz poglądy poseł Szymiec-Raczyńskiej na sprawę propagowanej przez jej partię legalizację marihuany. Pretekstem do zadania pytań w tej sprawie była zapowiedź zapalenia w sejmie przez Janusza Palikota lub któregoś z jego partyjnych kolegów skręta z marihuaną:
- W pełni popieram działania na rzecz legalizacji marihuany – mówiła Halina Szymiec-Raczyńska – To nie jest „twardy” narkotyk, „twardym”, uzależniającym fizycznie i psychicznie narkotykiem jest alkohol, o czym nikt nie mówi. Czy nastolatki za wypalenie skręta mają lądować w więzieniach? Przecież tam dopiero poznają wszystko, przed czym należy ich chronić. Uważam, że marihuana powinna być zalegalizowana. Dzięki temu przestanie funkcjonować „czarny rynek”. Będzie można kontrolować stężenie substancji czynnej w narkotyku oraz obserwować ludzi korzystających z tej używki, objąć ich opieką i edukacją. W tej chwili obowiązuje zasada, że to, co jest zakazane budzi szczególną ciekawość.
Na pytanie czy zapaliłaby jointa w sejmie, Halina Szymiec-Raczyńska przyznała, że nie pali nawet papierosów i tego rodzaju używki jej nie bawią. W sejmie nie zapaliłaby, ale mogłaby to zrobić z ciekawości w innym miejscu, a najlepiej w kraju, w którym jest to w tej chwili legalne.
Dla porządku dodajmy, że dziś w sejmie Janusz Palikot zgromadził w pokoju, w którym miał zapalić skręta, tłum reporterów. Z szafy wyjął jednak kupione legalnie kadzidełko zawierające niewielką ilość marihuany i wydzielające charakterystyczną dla tej substancji woń.
Również dzisiaj Ruch Palikota złożył w sejmie projekt ustawy zezwalającej na posiadanie niewielkiej ilości marihuany.