Poszło o łącznik do A4. Teren budowy oddano już wykonawcy, gdy członek zarządu województwa, Zbigniew Szczygieł, ujawnił, że wnioski dotacyjne są źle przygotowane (więcej o zamieszaniu z finansowaniem drogi do autostrady: tutaj).
- Pan starosta z kaskiem na głowie i z łopatą na ramieniu nie jest nam potrzebny. Nam potrzebny jest kompetentny urzędnik, który potrafi wypełniać wnioski unijne – stwierdził radny Tomasz Kurzawa i na koniec interpelacji zapytał: – Jakie związki łączą zarząd powiatu z wykonawcą?
Starosta Zygmunt Worsa ustosunkował się do słów radnego twierdząc, że to, iż terminy się przedłużają, wynika ze zwykłych procedur.
- Jeżeli chodzi o drogę powiatową w kierunku autostrady A4, panie radny nie wiem, czy pan się zajmował kiedykolwiek dużym wnioskiem unijnym i czy wie pan, z czym się to wiąże – odpowiadał starosta Worsa. Tłumaczył, że ostatecznego wyliczenia kwot nie ma jeszcze, gdyż nie ma jeszcze wyłonionego inżyniera kontraktu. Ale zapewnił: - Tej drogi i tego dofinansowania nie zatrzyma nikt.
Ostro pytała też radna Alicja Synowska. Ją wzburzył fakt, że na sali nie było wicestarosty Ryszarda Wawryniewicza. I że kiedyś wcześniej na sesji też go nie było, a jak był, to wychodził w trakcie.
- Czy pan wicestarosta otrzymuje z tego tytułu niższe wynagrodzenie? – pytała Synowska.
Starosta Worsa tłumaczył, że wicestarosta pojechał do Wrocławia na obchody 20-lecia samorządu, a jutro będzie uczestniczył w uroczystościach jubileuszowych kardynała Henryka Gulbinowicza.
Radni powiatowi prosto z sali narad pojechali do Jičína, gdzie zostali zaproszeni przez tamtejszą radę miasta. Mają dyskutować o planach na kolejne wspólne inicjatywy kulturalne, promocyjne i turystyczne.