Mali tancerze ze świdnickiej grupy Mała Świdnica prowadzonej przez Marię i Wojciecha Skiślewiczów w rytm poloneza wkroczyli wczoraj na świdnicką scenę. A w parach towarzyszyli im nietypowo... rodzice. - Chcieliśmy, żeby debiutanci czuli się mniej skrępowani - wyjaśnia Maria Skiślewicz, choreograf zespołu. Młodzi tancerze debiutowali w kilku odsłonach m.in. klasycznego jeziora łabędziego i w luźniejszej, dyskotekowej formie.
Przed rodzicami i dziadkami, bo głównie dla nich został zorganizowany ten koncert, zaprezentował się także w przeróżnych odsłonach świdnicki Zespół Tańca Narodowego i Estradowego Krąg. Nie zabrakło rytmów z lat 80., 60., czy 50., ale i popularnego kankana, czy polskich tańców narodowych.
A cały dochód z tego rodzinnego koncertu zostanie przeznaczony na czerwcowy wyjazd świdnickiego Zespołu Tańca Narodowego i Estradowego Krąg na Krym. Zespół na pokrycie kosztów podróży oraz dwunastodniowego pobytu na Ukrainie potrzebuje zebrać 90 tys. zł.