Świdnica: Prawnik radzi
Autor: mgierus
1. Zatrudnienie członka rodziny
Mam 56 lat. Jestem ciężko chora, ZUS nie przyznał mi renty. Mam 33 lata pracy w sklepie. Chcę się zwolnić i zatrudnić u syna w firmie na okres sześciu miesięcy celem odprowadzenia składek emerytalnych do ZUS. Po tym okresie pracy zamierzam przejść na zasiłek przedemerytalny. Aktualnie jestem zatrudniona u męża w sklepie. Czy mogę zatrudnić się u syna, bo nikt inny nie przyjmie mnie do jakiejkolwiek pracy w tym wieku i z takim kiepskim zdrowiem. Badało mnie ośmiu lekarzy biegłych, powołanych przez sąd – Barbara
Jeśli wolą Pani oraz Pani syna, jako stron planowanej umowy o pracę jest nawiązanie stosunku pracy, a praca będzie faktycznie wykonywana i wynagradzana (adekwatnie do Pani stanu zdrowia oraz możliwości wykonywania pracy określonego rodzaju), to może Pani bez przeszkód zatrudnić się u syna. Sama Państwa świadomość, jako stron umowy, że wystąpi zdarzenie uprawniające do świadczenia z ubezpieczenia społecznego, takiego jak zasiłek przedemerytalny, nie może stanowić podstawy do uznania umowy za nieważną. Przepisy aktualnie obowiązującego prawa nie ograniczają bowiem możliwości zatrudniania w charakterze pracowników członków rodziny. Zasadniczo, również praca u członka rodziny, nawet na krótko przed planowanym przez Panią przejściem na zasiłek przedemerytalny nie dyskwalifikuje takiego zatrudnienia. Wprawdzie Zakład Ubezpieczeń Społecznych często kwestionuje takie umowy – zawierane z kobietami w ciąży czy pomiędzy członkami rodziny – stwierdzając, że są one nieważne – zawarte w celu obejścia prawa. Jednak Sąd Najwyższy wielokrotnie rozważał tego rodzaju kwestie zawierania umów o pracę w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego i wskazywał jednoznacznie, że sam fakt podjęcia pracy u członka rodziny nie może być traktowany jako obejście przepisów ubezpieczeniowych, jeżeli takie zatrudnienie zostało jednoznacznie wykazane. W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się również, że sama chęć uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego jako motywacja do podjęcia zatrudnienia nie świadczy o zamiarze obejścia prawa. Stronom umowy o pracę rzeczywiście wykonywanej nie można przypisać działania w celu obejścia ustawy (por. wyrok SN z 13.7.2005 r., I UK 296/04; wyrok SN z 14.7.2005 r., II UK 278/04; wyrok SN z 28.4.2005 r., I UK 236/04, OSNAPiUS Nr 1–2/2006, poz. 28; wyrok SN z 15.10.2007 r., II UK 53/07).
2. Oferta złożona telefonicznie
Do męża zadzwonił pan akwizytor pewnej firmy, chcąc złożyć mu ofertę współpracy. W rozmowie padło z jego strony pytanie, skierowane do mojego męża "czy chce współpracować?” Mąż odpowiedział: "Tak, ale chcę najpierw zapoznać się z umową i was sprawdzić". Tę odpowiedź, bez dalszego ciągu przyjęto jako zgodę i przysłano umowę, wraz z pierwszym rachunkiem za rozpoczęcie współpracy. Mąż umowy nie podpisał i nie odesłał, a oni teraz straszą nas sądem za nie zapłacenie tego rachunku. Mąż nie chce z nimi współpracować. Jak mamy się wycofać? – Czytelnicy
Zgodnie z przepisem art. 60 Kodeksu cywilnego, wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny. Ponadto, zgodnie z przepisem art. 66 § 2 K.c. oferta złożona za pomocą środka bezpośredniego porozumiewania się na odległość przestaje wiązać, gdy nie zostanie przyjęta niezwłocznie. Być może na podstawie przeprowadzonej rozmowy telefonicznej, w świetle przytoczonych przepisów obowiązującego prawa rozmówca Pani męża doszedł do błędnego przekonania, iż w toku prowadzonej rozmowy telefonicznej doszło faktycznie do złożenia przez niego oferty oraz do jej niezwłocznego przyjęcia przez Pani męża poprzez złożenie stosownego oświadczenia woli w formie ustnej, a co za tym idzie do skutecznego zawarcia umowy współpracy. Na podstawie przytoczonych przez Panią okoliczności tejże rozmowy mam jednak co do tego poważne wątpliwości, które wydaje się, że możliwe byłyby do wyjaśnienia jedynie po szczegółowej analizie stanu faktycznego, a zwłaszcza po odtworzeniu wspomnianej rozmowy telefonicznej. W pierwszej kolejności należy rozważyć bowiem, czy w ogóle doszło do skutecznego złożenia przez Pani męża oświadczenia woli o zaciągnięciu jakiegokolwiek zobowiązania wobec wspomnianej firmy. Następnie, należałoby ustalić status prawny Pani męża podczas opisanej rozmowy telefonicznej, tj. czy występował on wówczas w roli konsumenta, czy też przedsiębiorcy wobec tej firmy. Ma to o tyle istotne znaczenie, bowiem prawa konsumenta w relacjach z przedsiębiorcami, nakładają na tych drugich szczególne obowiązki, związane z informowaniem o warunkach sprzedaży towarów i usług. Niezależnie od tego, Pani mąż z pewnością nie powinien w moim przekonaniu płacić za niezamówioną usługę, pomimo ponagleń, czy innych form presji z drugiej strony, w postaci chociażby zapowiedzi podjęcia przez tę firmę dalszych kroków prawnych. Z pewnością Pani mąż nie powinien również formalnie odstępować od umowy, której zawarcie sugeruje wspomniana firma, ponieważ w ten sposób potwierdzi on pośrednio, że do zawarcia takiej umowy musiało jednak dojść. Nie można bowiem odstąpić czy też rozwiązać umowy niezawartej. W ostateczności, w przypadku dalszego trwania po stronie wspomnianej firmy przy swoim stanowisku, dotyczącym konsekwencji rzekomo zaciągniętego telefonicznie zobowiązania, Pani mąż podtrzymując swoje odmienne zdanie, może wystąpić do sądu w trybie przepisu art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego z pozwem o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wobec wspomnianej firmy, z tytułu rzekomego przyjęcia wspomnianej oferty.
Mariusz Gierus – prawnik
Pytania z dopiskiem „Prawnik radzi” prosimy wysyłać WYŁĄCZNIE na adres redakcji lub elektronicznie, na adres: prawnik@jelonka.com