Jak na wakacyjną zbiórkę to całkiem sporo. - Cieszymy się, że tak wiele osób przybyło oddać krew. Cieszymy się, że ten życiodajny lek trafi od chorych dzieci z Fundacji Ronalda McDonalda oraz innych chorych w naszym regionie. Szczególnie dziękujemy dawcom, którzy oddawali krew 0 Rh-, A Rh- oraz B Rh-, tej krwi w dalszym ciągu brakuje
w bankach krwi - cieszy się prezes świdnickiego klubu Honorowych Dawców Krwi "Kropla Życia" Rafał Klemczak.
Kolejki do krwiobusa Ronalda McDonalda ustawiły się jeszcze przed godziną rozpoczęcia akcji, a chętnych było tak dużo, że akcję wydłużono z godziny 14.30 do 16.00. - Chętnych było tak wielu, że proces poboru i rejestracji znacznie się wydłużył. Ostatnia osoba oddała krew po godzinie 16:30. Nikt nie odszedł z "kwitkiem". W zamian za
podzielenie się życiodajnym lekiem krwiodawcy otrzymywali ekwipunek żywieniowy oraz w ramach podziękować od fundacji bon na 10 PLN do wykorzystania w sieci restauracji McDonald's -informuje Rafał Klemczak.
W sumie wczoraj do oddania krwi zarejestrowało się 56 chętnych, 49 z nich oddało krew, 7 osób z rożnych względów zdrowotnych nie zostało dopuszczonych do poboru krwi.W sumie udało się zebrać 22 litry tego życiodajnego płynu.