Wszystkie atrakcje zostały przygotowane w ramach "Nocy w Muzeum". Imprezę rozpoczął wczoraj wernisaż wystawy strojów i mebli Dolnego Śląska z XIX i XX wieku. - Mało kto wie, że czepiec w tamtych czasach był jednym z ozdobnych elementów stroju. Nosiły je kobiety zamężne. Bardzo charakterystyczne dla Dolnego Śląska były tzw. czepce z brodą - wyjaśniał wczoraj Dobiesław Karst ze świdnickiego Muzeum Dawnego Kupiectwa. To właśnie czepce przykuwały największą uwagę damskiej części zwiedzających.
A tych było nie mało. W drugiej edycji świdnickiej "Nocy w Muzeum" wzięło udział kilkuset świdniczan. - To bardzo fajna inicjatywa. Jesteśmy świdniczanami, od 25 lat mieszkamy w Kanadzie. Przyjechaliśmy na urlop, cieszymy się, że mogliśmy przy okazji znów zobaczyć świdnickie muzeum i to wieczorem - mówią zgodnie Beata i Jarosław Jarosiński. Wystawę uwiecznił występ "Akacjowych Śpiewul" z Kątków, ubranych w tradycyjne dolnośląskie stroje.
W trakcie nocy muzealnej świdniczanie mieli także okazję wysłuchać koncertu Mateusza Puławskiego. A przed samą północą obejrzeć stare świdnickie plany, rycin i widokówki, pokazujących. - Najbardziej w muzeum podoba nam się makieta Świdnicy - przyznają zgodnie bracia Konrad i Maciej Zoła, którzy muzeum zwiedzali wczoraj z mamą Anią.
A kolejna "Noc w Muzeum" już za rok.