Problemy zaczęły się w październiku, gdy z szefowania Radzie zrezygnował Michał Szukała. U sterów zostali dwaj wiceprzewodniczący spoza rządzącej Wspólnoty Samorządowej. Podejścia do wyboru następcy Szukały były dwa. Najpierw nie udało się, bo tłum chętnych był zbyt wielki. Za drugim razem nikt nie zgłosił kandydata.
Oczywiście poszło o polityczne rozgrywki, nawet wewnątrz klubów. Przede wszystkim jednak konflikt dotyczy linii wspólnota – PiS. Ten drugi klub ma aspiracje, a ten pierwszy uważa, że jest oczywiste, że jako rządzący ma prawo do fotela szefa Rady. Wojewoda nie wnika, dlaczego radni nie potrafią się dogadać, pisze jedynie, że z niepokojem obserwuje taką sytuację. Ponagla i grozi wszczęciem procedury zmierzającej do rozwiązania.
Wiceprzewodniczący Krzysztof Lewandowski mówi o zdziwieniu i zaskoczeniu reakcją wojewody. – To nam schlebia, że zajął się naszym samorządem – nie szczędzi żartów. Jednak sytuacja wcale nie jest śmieszna, a raczej żenująca. Rada po raz trzeci do wyboru przewodniczącego podejdzie na sesji 19 lutego. Kandydatów podobno jest trzech.