Autobus opadł na Piotra F. przygniatając go do elementu konstrukcyjnego kanału. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu.
- Załoga naszej karetki jedyne, co mogła zrobić, to stwierdzić zgon – mówi wstrząśnięty dyrektor pogotowia Zbigniew Kołodziejczyk.
O godz. 8.03 świdnickie pogotowie poinformowało o tragedii policję. Teraz na miejscu pracują śledczy i prokurator. Badane są przyczyny wypadku.
Być może była nią awaria podnośnika hydraulicznego. Mógł to być też błąd samego poszkodowanego lub jego kolegi, który obsługiwał maszynę.
Otrzymaliśmy stanowisko MPK w tej sprawie:
Pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego są wstrząśnięci wypadkiem w warsztacie MPK w Świdnicy, do którego doszło we wtorek, 11 maja. W wyniku tego tragicznego zdarzenia śmierć poniósł nasz pracownik – 29-letni Piotr, który mimo młodego wieku, był doświadczonym mechanikiem i wzorowym pracownikiem. Rodzinie oraz bliskim zapewniona zostanie potrzebna pomoc.
Do wypadku doszło we wtorek rano ok. godz. 8.00 na zakończenie prac naprawczych autobusu – wymiany elementu zawieszenia. To rutynowa czynność, która bardzo często wykonywana jest przez mechaników MPK.
Zapewniamy, że pracownicy są na bieżąco szkoleni z bezpieczeństwa pracy.
W historii świdnickiego MPK nie było tragiczniejszego zdarzenia.
Okoliczności i przyczyny tego nieszczęśliwego wypadku bada prokuratura, policja i inspekcja pracy. Czekamy na jej ustalenia.
Wiktor Karol
prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Świdnicy