Współgospodarzami dożynek gminnych jest w tym roku sołectwo Imbramowice, a starostami dożynek zostali wybrani mieszkańcy Tarnawy: Karolina Ożga i Krzysztof Ciastoń. To oni w najważniejszym momencie obchodów święta plonów przekażą symboliczny bochen chleba wypieczony z tegorocznych zbiorów na ręce włodarza gminy Żarów burmistrza Leszka Michalaka. Poznajmy bliżej ich sylwetki.
KAROLINA OŻGA:
Rolnictwo jest jej pasją od dziecka, ale pełnoprawnym użytkownikiem gruntów rolnych Pani Karolina Ożga jest od 2011 roku, kiedy to otrzymała pierwsze hektary ziemi od rodziców. Później powiększyła gospodarstwo kupując kolejne. Od 2017 roku 100% areału uprawiane jest w sposób ekologiczny. Gospodarstwo Pani Karoliny obejmuje działki na dwóch gminach Żarów i Świdnica. W gospodarstwie uprawiana jest ekologiczna soja, eko pszenica oścista, ekologiczne ziemniaki, słonecznik i topinambur. Pani Karolina to osoba, która kocha naturę, motoryzację i modę, dlatego często na polu można ją spotkać w sukience, a ta branża pozwala jej w 100% być sobą i czuć się z tym doskonale. Od 12 roku życia sama jeździ traktorem, a od 14 kombajnem. Od tamtego momentu zachwytu, ekscytacji i stresu jednocześnie poczuła, że to jest coś, co chce w życiu robić, dlatego jest bardzo wdzięczna rodzicom, że pokazali jej na swoim przykładzie, jak być dobrym rolnikiem i zaszczepili w niej chęć prowadzenia tego dalej.
Pani Karolina to młoda, silna kobieta, która od dziecka zakochana jest w rolnictwie. Nie wyobraża sobie mieszkać w innym miejscu niż w gminie Żarów. Dużo podróżuje po kraju, świecie, ale zawsze chętnie wraca do naszej małej ojczyzny. Jak sama przyznaje, gmina Żarów ma świetne położenie geograficzne, a szczególnie Tarnawa, gdzie obecnie mieszka. Cisza, spokój oraz bezpośredni kontakt z naturą. Jeśli człowiek potrzebuje trochę rozrywki i zmiany klimatu to blisko jest do Granicy polsko-czeskiej czy niemieckiej, bardzo blisko do Wrocławia i na lotnisko, czyli cały świat na tzw. wyciągnięcie ręki. Jednym z lepszych sposobów na relax jest dla Pani Karoliny motto: traktor + kaROLA i jazda do pola!
KRZYSZTOF CIASTOŃ:
Kiedyś zawód rolnika był automatycznie przekazywany z ojca na syna. Dzisiaj to raczej kwestia świadomego wyboru. Tak było w przypadku Krzysztofa Ciastonia, który od najmłodszych lat wykazywał swoje zainteresowanie do rolnictwa. Pierwszym krokiem w tej dziedzinie było ukończenie szkoły z tytułem mechanizator rolnictwa. Jako 18-latek w 1993 roku od swojej mamy otrzymał pierwszy hektar, który umożliwił mu spełnienie marzenia, czyli zostanie rolnikiem. Dzięki swojej determinacji dziś jest w posiadaniu własnego gospodarstwa rolnego w Tarnawie, które prowadzi z żoną Agnieszką i wsparciem dwóch córek Sandry i Natalii. Gospodarstwo liczy 60 hektarów ziemi, na której prowadzi produkcję roślinną.
Krzysztof Ciastoń to nie tylko pasjonat rolnictwa, ale również człowiek o wielu talentach i dobrym sercu. Chętnie angażuje się w życie lokalnej społeczności. Jest strażakiem w OSP Imbramowice. Krzysztofa poza traktorem możemy spotkać jako kierowcę kombajnu, wozu strażackiego czy samochodu ciężarowego. Chętnie zdobywa nowe umiejętności i pracuje nad tymi, które już posiada. Jest bardzo przyjazny i empatyczny. Najważniejszą wartością w życiu rolnika jest rodzina, której stara się poświęcić jak najwięcej wspólnego czasu.
