- Mieszkańcy jak zwykle byli fantastyczni i dopisali nie tylko na samej imprezie, ale i nie żałując datków do puszek – mówi Zofia Marek, szefowa świebodzickiego sztabu.
Orkiestra zaczęła w Świebodzicach grać tradycyjnie o godz. 13.00 w hali sportowo-widowiskowej przy ul. Mieszka Starego 6. Na odwiedzających imprezę czekało mnóstwo atrakcji: występy przedszkolaków i uczniów szkół, pokazy sprzętu wojskowego, wóz strażacki z wysięgnikiem, którym można było pojechać wysoko do góry i zobaczyć panoramę miasta; pyszna, wojskowa grochówka i kiełbaski z rusztu. Dla publiczności wystąpił Zespół Ludowo-Estradowy z Mokrzeszowa. Podczas 21. Finału można było skorzystać z porad lekarza, zbadać sobie ciśnienie, poziom cukru, a jeśli wszystko było w porządku – od razu udać się na stoiska szkół gdzie sprzedawano za symboliczną opłatą fantastyczne, domowe ciasta i sałatki.
Wiele osób szczególnie niecierpliwie czekało na licytację. Wśród podarowanych przedmiotów było wiele perełek, jak chociażby koń na biegunach, przestrzenny ratusz, podarowany przez burmistrza Bogdana Kożuchowicza, pięknie wydany tomik wierszy Wisławy Szymborskiej – to dar od sekretarz miasta Anny Żygadło.
- Licytacja była bardzo gorąca, udało nam się zebrać 4 tysiące złotych – mówi Zofia Marek. – Ogromnym „wzięciem” cieszyły się podarowane zabawki, mieliśmy także wspaniały, przynoszący szczęście kask strażacki, który brał udział w wielu akcjach; do wylicytowania były także rękawice bokserskie podarowane przez Mariusza Cieślińskiego z autografem Dariusza Michalczewskiego i wiele innych przedmiotów.
Świebodzicki Finał WOŚP w liczbach:
130 – tylu wolontariuszy zbierało pieniądze do puszek
7,5 godziny – tyle trwał nieprzerwanie program przygotowany przez organizatorów
513 - tyle porcji grochówki zjedzono podczas imprezy
213 – tyle blach ciasta upieczono na Finał
1013 – tyle tostów zjedli odwiedzający halę