Wczoraj późnym wieczorem mieszkańcy ulicy Franciszkańskiej zawiadomili świdnicką Straż Miejską o biegającym po dachach kamienic mężczyźnie.
Amator świdnickich dachów „przyciągnął” tłumy gapiów. Na miejsce zdarzenia natychmiast wezwano świdnicką Policję, Straż Pożarną i Pogotowie Ratunkowe. Ale kim był amator mocnych wrażeń, nie udało się ustalić. – W momencie naszego przyjazdu na dachu budynku już nikogo nie było – wyjaśnia nadkomisarz Robert Topolski ze świdnickiej komendy Policji.
Nie wiadomo, czy przypadkiem nie był to kolejny popis słynnego już w Świdnicy trzydziestoośmioletniego Wojtka, który w maju wdrapał się na dach budynku Poczty Polskiej na placu Grunwaldzkim.