Mężczyzna został zatrzymany wczoraj po tym, jak w nocy z poniedziałku na wtorek (21-22 marca) znęcał się nad znajomą. Kobieta przyszła do niego, najprawdopodobniej wraz z nim i dwoma innymi mężczyznami piła alkohol. W pewnym momencie niewinne spotkanie zamieniło się w koszmar dla sześćdziesięciodwulatki.
- Sprawca zamknął mieszkanie na klucz, nie pozwolił kobiecie wyjść. Bił ją, kopał, a następnie brutalnie zgwałcił - relacjonuje prokurator rejonowy Marek Rusin. Gwałtu mężczyzna dopuścił się kilkakrotnie, używał też w tym celu szklanej butelki.
Policja zatrzymała właściciela mieszkania. Poszukiwani są jeszcze dwaj inni mężczyźni. Pierwszy usłyszał zarzuty pozbawienia wolności, gwałtu ze szczególnym okrucieństwem, pobicia i gróźb. Grozi mu od pięciu do piętnastu lat więzienia.
- Sąd dziś wydał postanowienie o trzymiesięcznym areszcie - mówi sędzia Tomasz Białek.