- Wczorajszy dzień to były zajęcia teoretyczne i zaznajomienie z tym, co będziemy robić dzisiaj. A dzisiaj mamy część praktyczną, czyli wykorzystanie tych metod i elementów, z których korzystamy przy poszukiwaniach w górach i nie tylko. Mamy scenariusz działań - poszukiwania osoby starszej i dziecka. Są wytypowane rejony do szczegółowego przeszukania. Przeszukujemy w tej chwili dwiema metodami. Pierwsza to metoda tak zwanej "szybkiej trójki", czyli trzech ratowników - funkcjonariusz policji, straży pożarnej i ratownik GOPR wyposażony w urządzenia GPS, gdzie mają zadany teren do szczegółowego przeszukania. Mają zaznaczone rejony w urządzeniu i zostali wysłani w rejon przeszukania. Mamy cztery takie zespoły przeszukujące wytypowane miejsca. Drugą metodą - tak zwanej "tyraliery" przeszukujemy dwa miejsca. Tam też jest ratownik GOPR, strażak i policjanci i większą, ośmioosobową ławą poszukują na wytypowanym terenie. Chodzi o to, żeby sprawdzić, jakie metody są lepsze, szybsze i skuteczniejsze przy poszukiwaniach - powiedział nadzorujący akcję Mariusz Rzepecki - zastępca naczelnika Grupy Wałbrzysko-Kłodzkiej GOPR.
W ćwiczeniach udział wzięło 62 policjantów, strażaków, leśników i ratowników GOPR, którzy do przeszukania mieli teren o powierzchni 72 hektarów. Tam gdzie było to możliwe i uzasadnione ratownicy używali samochodów terenowych i quadów.