W maju 1998 roku wówczas funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy - Sławomir C., Stanisław N., Marek A. Wiesław Ż. Marcin W. i Jaromir Z. zostali zwerbowani przez członków świdnickiego gangu i aktywnie uczestniczyli w jego działalności, aż do czasu rozbicia grupy przez organy ścigania w połowie 2004 roku. Grupa nazywana była gangiem bokserów od jej założycieli, znanych działaczy bokserskich i mistrzów tego sportu.
Zadaniem policjantów było przekazywanie informacji o zamierzeniach i ustaleniach kolegów, które umożliwiały członkom grupy unikanie odpowiedzialności karnej, przekazywanie danych z akt postępowań przygotowawczych prowadzonych przeciwko jej członkom, a także „przymykanie oczu” na prowadzony przez nich przestępczy proceder polegający na czerpaniu korzyści z uprawiania prostytucji, produkcji czy handlu narkotykami. W zamian za takie zachowanie funkcjonariusze przyjmowali od Stanisława S. i Piotra T., w tym także za pośrednictwem innych osób, korzyści majątkowe w postaci pieniędzy w kwotach od 200 do 1000 złotych, alkoholu, narkotyków, przedmiotów pochodzących z dokonanych kradzieży i włamań oraz korzyści osobiste w postaci usług seksualnych świadczonych na ich rzecz przez kobiety zatrudniane w agencjach towarzyskich „Ranczo” i „7 Pokus” prowadzonych przez członków grupy.
Ustalono nadto, że oskarżony Marek A. wspólnie z innymi osobami brał udział w czterech kradzieżach z włamaniem do domku jednorodzinnego i sklepów, przy czym w trzech przypadkach sprawcy nie zdołali dokonać kradzieży z uwagi na uruchomienie systemu alarmowego. Ten sam oskarżony uczestniczył także w obrocie narkotykami w łącznej ilości nie mniejszej niż 3 kg amfetaminy, przewożąc porcje narkotyku z miejsc ich zakupu do miejsc przechowywania, porcjowania i sprzedaży.
Inny oskarżony – Marcin W., darzony przez Stanisława S. szczególnym zaufaniem, przez okres ponad jednego roku przy użyciu własnego samochodu przewoził z Holandii do Polski ukryte w tym pojeździe znaczne ilości narkotyków w łącznej ilości ponad 200 kg marihuany, 20.000 tabletek ekstazy i 2 kg kokainy, które to narkotyki następnie rozwoził do miejsc ich porcjowania i przechowywania, w zamian za co uzyskał korzyść majątkową w łącznej wysokości nie mniejszej niż 50.000 zł. Czyn ten stanowi zbrodnię, za którą grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3 pozbawienia wolności do 15 lat pozbawienia wolności.
Odnośnie dwóch pozostałych oskarżonych byłych funkcjonariuszy Policji - Mariusza K. i Grzegorza M. ustalono, że współpracowali oni głównie z jednym członkiem grupy - Danielem B., występującym obecnie w sprawie jako świadek koronny i to jemu ujawniali informacje objęte tajemnicą służbową a istotne dla prowadzenia przez niego przestępczej działalności.
Na ławie oskarżenia zasiądzie również Stanisław S. i Piotr T. oraz siedmiu innych członków grupy, którzy odpowiedzą za udzielanie korzyści majątkowych i osobistych współoskarżonych byłym świdnickim policjantom.
Za przyjęcie jak i za wręczenie funkcjonariuszowi publicznemu korzyści majątkowej i osobistej w zamian za naruszenie przepisów prawa grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Założyciele gangu Stanisław S. i Piotr T. zostali skazani już w czerwcu 2007 roku. - Śledztwo dotyczące policjantów trwało tak długo, ponieważ prowadził je jeden prokurator, a do wykorzystania były m.in. materiały tajne – tłumaczy Ewa Ścierzyńska, rzecznik Prokuratury Okręgowej. Byli funkcjonariusze przyznają się tylko do części stawianych im zarzutów. Ze służby zostali zwolnieni tuż po zatrzymaniu w 2005 roku.
z wykorzystaniem informacji Prokuratury Okręgowej w Świdnicy/