Ponad 500 osób przybyło do Hali Stulecia do Wrocławia, by na trzech panelach dyskutować o sprawach ważnych dla samorządu. Z naszego regionu w kongresie uczestniczyli m.in.: Piotr Federowicz – starosta świdnicki, Szymon Chojnowski – Zastępca Prezydenta Świdnicy, Zbigniew Suchyta – burmistrz Strzegomia, Jerzy Ulbin – wójt Dobromierza, Władysław Gołębiowski – wójt Marcinowic, Alicja Synowska – sekretarz Gminy Marcinowice.
- Spotkania dolnośląskich samorządowców to okazja do tego, żeby wymienić poglądy na temat różnych spraw, które dotyczą nas wszystkich. To także możliwość wymiany doświadczeń, podzielenia się dobrymi pomysłami i wymiana dobrych praktyk. Bardzo dobrze, że pan marszałek kolejny raz organizuje takie spotkanie. Czekamy na kolejne - mówi prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska.
Najwięcej emocji wzbudziła pierwsza część prowadzona przez Piotra Kraśko – „Samorząd u progu zmian”. Paneliści próbowali odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to, co czeka polski samorząd to reforma, czy też może próba likwidacji samorządu? Niestety bardzo negatywnie przez zgromadzonych odebrana została nieobecność zaproszonego i oczekiwanego Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, Mariusza Błaszczaka. Samorządowcy chcieli dowiedzieć się, jakie są plany rządu względem samorządów i jak ma wyglądać zapowiadana od kilku miesięcy zmiana w ordynacji wyborczej. Wśród panelistów bardzo mocno wybrzmiał głos profesora Jerzego Stępnia, który niezwykle krytycznie podchodzi do na razie medialnie zapowiadanych zmian, podkreślając ich niezgodność z konstytucją. Nieobecność przedstawicieli rządu pan profesor Stępień określił krótko: „Władza wie lepiej, nie musi słuchać”. Profesor Stępień, który był jednym z twórców reformy samorządowej w 1989 roku podkreślał, że to właśnie samorząd jest podstawą do budowy demokratycznego państwa, a Polska wzorowała się tutaj na silnych demokracjach Europy Zachodniej. Zmiany proponowane przez prezesa PiS nazwał nie reformą, lecz próbą pogłębienia chaosu, w który brnie nasze państwo.
Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli zadał retoryczne pytanie, czy nieobecność ministra Błaszczaka wynika z arogancji i buty czy też ze strachu przed konfrontacją z samorządowcami? Krytycznie też odniósł się do propozycji ograniczenia możliwości sprawowania funkcji wójta, burmistrza i prezydenta, podkreślając, że to mieszkańcy powinni mieć prawo decydowania o wyborze takiej osoby, którą uznają za dobrego gospodarza swojej gminy.
Piotr Lech, burmistrz Milicza podkreślał, iż medialny przekaz kreowany w tej chwili przez rządzącą partię ma na celu zohydzenie w warstwie językowej, sfery samorządowej. Łatwo jest powiedzieć, że samorządowcy to sitwa, patologia czy też układ. Samorządowcy z oburzeniem przyjmują te słowa, a według burmistrza Milicza proponowane zmiany nie są reformą, bo reforma to zmiany na lepsze.
Profesor Jerzy Stępień podkreślił, że w Europie jedynie Portugalia stosuje dwukadencyjność oraz Włochy, ale tylko w gminach do 3 tysięcy mieszkańców. Mówił także, że Polska potrzebuje zmian w samorządzie, ale takich, które będą powodowały rozwój państwa, a nie jego centralizację.
Dla Świdnicy ważny był też moduł dotyczący kolei, prowadzony przez Krzysztofa Janosia z udziałem m.in. Piotra Malepszaka – wiceprezesa Kolei Dolnośląskich i Jerzego Michalaka – członka Zarządu Województwa Dolnośląskiego. Kolej, szczególnie w kontekście regionalnym jest coraz lepiej postrzeganym sposobem komunikacji. Świdnica będzie zabiegać o zwiększenie częstotliwości kursów, szczególnie na trasie do Wrocławia. Coraz bardziej też krystalizują się plany dotyczące rozwoju kolei turystycznej, które pozwolą na połączenie różnych miejscowości Dolnego Śląska, co jeszcze bardziej zwiększy atrakcyjność regionu.