Już wtedy był schorowanym staruszkiem. Teraz jego kondycja się poprawiła, ale czas biegnie przecież nieubłaganie. Jackie jest jeszcze starszy i jeszcze bardziej potrzebuje ciepłego kąta, aby móc spokojnie przeżyć jesień życia. Jednak czas biegnie, a z czasem przychodzą zmiany. Dawny rozgardiasz, który tak dobrze znał i lubił gdzieś zniknął. Nie ma już dzieci, kaloryfery dawno nie grzeją. Jeszcze można biegać po placu zabaw za zabawką i udawać, że się jest szczeniakiem, ale już tylko jeden opiekun rzuca tę zabawkę i w sumie robi to rzadko. Gdyby Jackie nie był psem to by wiedział, że budynek jest już sprzedany i do czwartku trzeba z niego wynieść ostatnie sztuki mebli i psa. Meble pewnie się wyrzuci bo stare. Pies też stary… Będzie miał nieszczęście w szczęściu, wyniesie się go na śmietnik dla psów – do schroniska. A może jednak jakiś człowiek znów wyciągnie pomocną dłoń?
Więcej informacji można uzyskać pisząc na maila: abretix@poczta.onet.pl