Wszystko działo się w niedzielę, gdy miasto hucznie świętowało Świdnicki Dzień Trzeźwości. Kobieta upiła się i zasnęła. Na gazie zostawiła czajnik, ten tak się przegrzał, że zaczął wydzielać woń spalenizny. Zapach zaalarmował sąsiadów. I całe szczęście, bo mogłoby dojść do tragedii.
Sąsiedzi wezwali strażaków, ci poinformowali też policję.
- Po przybyciu na miejsce interwencji policjanci zastali kobietę, od której czuć było alkohol, po przewiezieniu do komendy i przebadaniu na alkoteście okazało się, iż kobieta ma w organizmie 1,8 promila alkoholu. Została ona zatrzymana do wyjaśnienia i wytrzeźwienia w policyjnym areszcie. Policjanci przekazali dzieci pod opiekę babci – opowiada aspirant Katarzyna Czepil.
Kobiecie grozi do 5 lat więzienia, ponieważ naraziła na niebezpieczeństwo dzieci, którymi powinna się zajmować.