Do pożaru samochodu strażacy zostali wezwani o godz. 3.51 w poniedziałek, 11 kwietnia. Ogniem objęta była komora silnika audi i przednie koła. Akcja trwała 43 minuty. Strażacy jako przypuszczalną przyczynę wpisali podpalenie, a straty wstępnie oszacowali na 8 tys. zł.
Tej samej doby późnym wieczorem – o godz. 23.04 nadeszło wezwanie z ulicy Jodłowej. W budynku wielorodzinnym paliła się wykładzina podłogowa pod drzwiami jednego z mieszkań.
Dziś o godz. 1.36 nadeszło kolejne zgłoszenie: pożar wózka dziecinnego. Strażacy po przyjeździe na miejsce w budynku przy ul. Sikorskiego zastali lokatorów dogaszających wózek. Mieszkańcy poinformowali strażaków, że sprawca - mężczyzna - wyprowadził dziecko na dach. Na strychu odnaleziono matkę z dzieckiem. Tropieniem mężczyzny zajęła się policja. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zatrzymano go. Do sprawy wrócimy.