Ani alkohol ani aura nie odwiodła go od jazdy rowerem. W nocy 1 marca 2016 roku ok. godz. 01:30 operator monitoringu miasta zauważył jak przez Świdnicki Rynek jedzie rowerzysta.
Obserwując go widzi, jak po chwili upada. W pierwszym momencie nie budzi to u niego żadnych podejrzeń, gdyż zalegający śnieg mógł być przyczyną upadku. Jednak po chwili sytuacja się powtarza, a i sam rowerzysta dziwnie się zachowuje. Na miejsce zostaje wysłany patrol strażników, którzy po przybyciu stwierdzają, że mężczyzna ten znajduje się w stanie po spożyciu alkoholu. Wezwany policyjny patrol drogówki, po wstępnym badaniu, stwierdza u mężczyzny 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. W tym też momencie sprawę przejęła policja.