Rower oraz motorower o łącznej wartości prawie 3,5 tys. złotych „zniknęły” z komórki gospodarczej należącej do mieszkańca jednej z podstrzegomskich miejscowości. Sprawca dostał się do pomieszczenia po uprzednim zerwaniu kłódki zabezpieczającej drzwi wejściowe.
Zawiadomienie w tej sprawie policjanci z Komisariatu Policji w Strzegomiu przyjęli przed kilkoma dniami. Funkcjonariusze skojarzyli ten fakt z posiadaną informacją o oferowaniu do sprzedaży roweru przez mieszkańca tej samej miejscowości w której zamieszkuje zawiadamiający.
Intuicja policjantów okazała się bezbłędna. Sprawcą opisanego czynu okazał się ten właśnie mężczyzna, 55-letni brat pokrzywdzonego. Wymieniony wskazał też funkcjonariuszom nietypowe miejsce gdzie ukrył swój „łup”. Jednoślady należące do brata schował bowiem w... lesie. Dzięki policjantom mienie wróciło już do prawowitego właściciela.
„Rodzinny” włamywacz usłyszał już zarzuty i przyznał się do popełnienia opisanego czynu. Jak wyjaśnił, skradzione przedmioty zamierzał sprzedać. Teraz czeka go sprawa sądowa.
Przypomnijmy, iż kradzież z włamaniem zagrożona jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.