Do takich zdarzeń dochodzi niestety dość często. Kierujący pojazdem - jak prawie w każdym przypadku - tłumaczy, że musi donieść coś ciężkiego do sklepu lub innego odbiorcy. Dominującym staje się dla niego interes prywatny, biznesowy, a to, że mienie publiczne zostanie przy okazji zniszczone, schodzi na dalszy plan. Nie może być zatem przyzwolenia na takie zachowania, dlatego też strażnicy w każdym takim przypadku starają się dotrzeć ze stosowną informacją do kierujących, starają się wpłynąć na zmianę mentalności i złych przyzwyczajeń.
Interwencja w tym przypadku zakończona została rozliczeniem kierowcy w trybie przepisów kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Przy tego rodzaju wykroczeniach musimy mieć świadomość, że kierujący takim pojazdem nie tylko będzie rozliczany za popełnione wykroczenie, ale również ponieść może koszty naprawy uszkodzonego chodnika.