Wyrok na młodego świdniczanina zapadł już przed świdnickim sądem jesienią ubiegłego roku. Sentencja – dożywocie. Ale Petr Petik odwołał się i sąd apelacyjny przyznał, że coś było nie tak. Sędziowie wrocławskiej Temidy na podstawie dowodów zgromadzonych w sprawie zaczęli podejrzewać, że w zamordowaniu Ewy brał udział ktoś jeszcze.
Sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia do Świdnicy. W marcu proces ruszył na nowo, z nowym składem sędziowskim. Już w maju miał zapaść wyrok, ale obrońca Petika się rozchorował. Kolejny termin wyznaczono na dziś. Ale oskarżony jeszcze poczeka na sprawiedliwość. Z powodu urlopu jednego z sędziów ogłoszenie wyroku nastąpi w środę, 16 czerwca.
Więcej o tej sprawie:
* Na wyrok poczekamy jeszcze miesiąc,
* Drugi wyrok na Petra Petika.