- Wydaje się, że już wszystko zostało powiedziane w tej kwestii i zakres takich obowiązków jest wszystkim znany. Niestety, niemal każdego dnia otrzymujemy zgłoszenia dotyczące o nieprawidłowościach bezpośrednio związanych z tym tematem. Jeżeli już problem psich odchodów, jakże nagłośniony, nie jest dominującym to warto zwrócić większą uwagę na trzymanie swoich pupili, zgodnie z prawem, szczególnie w miejscach publicznych – mówi Marek Fiłonowicz ze Straży Miejskiej w Świdnicy.
Art. 77 Kodeksu Wykroczeń stanowi cyt. ”Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 200 zł albo karze nagany.” Zatem - niech każdy posiadacz psa zinterpretuje sobie ten przepis wedle swojego zachowania.
- Okres letni sprawia, że w parkach, skwerach i placach zabaw przebywa więcej dzieci, i w związku z tym należy zwrócić większą uwagę na to, co robią nasze czworonogi podczas spacerów w tych miejscach. Interweniujący strażnicy, spotykają się też często z interpretacją niewłaściwego zachowania, tłumaczeniem właścicieli psów, że panują nad nimi gdyż mają kontakt wzrokowy, a tak w ogóle to „on/ona” jeszcze w życiu nikogo nie ugryzł/a. Zadajmy jednak pytanie tak postępującym, jak będą się czuć i zachowywać w analogicznej sytuacji, kiedy to nieznany i do tego jeszcze duży pies podbiegnie do nich. Czy potrafią przewidzieć jego zachowanie?, a w ekstremalnej sytuacji czy mogą liczyć na pomoc właściciela znajdującego się gdzieś w oddali? Często również interweniujemy w sytuacjach kiedy to pies prowadzony w sposób prawidłowy zostaje zaatakowany przez innego, biegającego psa. Straż Miejska informuje, że w takich przypadkach jest to wykroczenie i prócz potencjalnych sankcji ma zastosowanie również postępowanie z powództwa cywilnego (za poniesione szkody).
Wspomniany okres letni, okres urlopów i wyjazdów sprzyja również sytuacjom, kiedy to właściciele psów, chcąc uwolnić się od „ukochanego zwierzaka”, porzucają go lub w bardziej drastyczny sposób przywiązują np. do drzewa. Na zakończenie refleksja, takie postępowanie zakwalifikowane jest już jako przestępstwo ścigane z urzędu przez policję i karane z całą surowością prawa, przewidzianego za taki czyn – wyznaje Marek Fiłonowicz.