Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy otrzymał zgłoszenie o najściu na Schronisko Brata Alberta w Świdnicy 3 młodych mężczyzn. Cała trójka jak wynika z zeznań jednego z poszkodowanych była pod wpływem alkoholu. Do schroniska przyszli w poszukiwaniu mężczyzny, który kilka minut wcześniej miał pobić jednego z napastników. Pijani mężczyźni zaczęli się awanturować, chcąc wejść na teren schroniska w poszukiwaniu sprawcy pobicia. Nie zostali wpuszczeni. Po kilku minutach do rozmawiającego z mężczyznami opiekuna schroniska przyszedł będący tego dnia na dyżurze drugi z opiekunów. W trakcie rozmowy z nietrzeźwymi i agresywnymi mężczyznami jeden z opiekunów miał zadzwonić na Policję, gdy napastnicy zorientowali się, że o zajściu ma być powiadomiona Policja wpadli w szał i zaczęli bić i szarpać pracowników schroniska. Jednemu z pobitych opiekunów udało się zadzwonić na policję. Na pomoc pobitym opiekunom wyszli podopieczni schroniska. Na ich widok sprawcy uciekli. Policjanci, którzy przyjechali na interwencję wzięli do radiowozu jednego z pobitych opiekunów. Razem z nim szukali sprawców zdarzenia. Na jednej z ulic zauważyli młodego mężczyznę, który w ręce trzymał drewniany kołek. Jak się okazało po zatrzymaniu był to jeden ze sprawców pobicia pracowników schroniska. 19 latek był nietrzeźwy w organizmie miał 2, 20 promila alkoholu. Został zatrzymany do wytrzeźwienia i wyjaśnienia w policyjnym areszcie.
Dzisiaj zatrzymany 19 latek zostanie przesłuchany.
Za czyn, którego się dopuścił może mu grozić dwa lata pozbawienia wolności