Ogromny pożar słomy strażacy gasili od wczorajszego popołudnia do dzisiejszego poranka. Dziesięć jednostek straży walczyło i dzięki temu udało się obronić drugą stertę słomy. Mimo to straty są kolosalne: 300 tys. zł.
Spłonęły 3 tysiące ton słomy. Ogień trawił wszystko co spotkał na swej drodze na obszarze 2-3 tys. m kw. Na szczęście pożar wybuchł z dala od zabudowań.
- Prawdopodobna przyczyna to uderzenie pioruna – mówi młodszy brygadier Janusz Pączka z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdnicy. Straż zawiadomiono o godz. 16.38. Strażacy byli na miejscu do rana. - Była tam druga sterta sprasowanej słomy, którą trzeba było bronić – mówi Janusz Pączka. – I udało się.