Osiemnastolatek z Koszalina kradł w sklepie spożywczym w Świebodzicach. Próbował wynieść trochę towaru i telefon jednego z pracowników. Zatrzymał go ochroniarz, więc chłopak uderzył go pięścią w twarz i skopał.
Młody człowiek był pijany. Miał promil alkoholu we krwi. Jego łup był wart 700 zł. Ale nie zdążył go wynieść ze sklepu, bo przeszkodził mu pracownik ochrony. Doszło do szarpaniny. Mieszkaniec Koszalina był agresywny. Uderzył w twarz ochroniarza i kopał go po całym ciele. Obsługa sklepu zawiadomiła policję. Krewki młodzian został osadzony do wytrzeźwienia i wyjaśnienia. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.