Tak z pewnością pomyślał młody Świdniczanin, który wracając z pracy w dniu 30 stycznia, tak się rozgrzał alkoholem, że zapragnął odpocząć na przystanku MPK przy ul. Kopernika.
Nie byłoby w tym nic dziwnego i zdrożnego, gdyby zachowywał się normalnie. Ten jednak wyłożył się na ławkę w ubłoconym ubraniu i leżał w taki sposób, że wywoływał zgorszenie wśród przechodniów i osób oczekujących na przyjazd autobusu. Dopiero interwencja strażników postawiła go na nogi, a już na dobre otrzeźwiał, jak wręczono mu mandat za to wykroczenie, tj. wybryk nieobyczajny w miejscu publicznym.