Obiekt ma kosztować ok. 50 mln zł i taką kwotę Inwestycje Świdnickie mogą otrzymać na budowę. Spłata zadłużenia będzie kosztowała maksymalnie 34,4 mln zł.
– Spłatę zadłużenia planujemy w perspektywie 20 lat. Dzięki temu, że racjonalnie wydajemy publiczne pieniądze, możemy podjąć ten trud. Na park wodny czekają świdniczanie i atrakcyjny obiekt im się należy – mówi Wojciech Murdzek, prezydent Świdnicy.
Pieniądze z kredytu to gwarancja, że aquapark w Świdnicy powstanie. – Kończymy pracę nad dokumentacją przetargową i w ciągu dwóch tygodni ogłosimy przetarg na inżyniera kontraktu, a wkrótce później na wykonawcę. Po zakończeniu tej żmudnej procedury poznamy ostateczny termin rozpoczęcia budowy. Sam proces budowlany zajmie 18 miesięcy – zapowiada Ryszard Wawryniewicz, prezes spółki Inwestycje Świdnickie, działającej od niespełna 5 miesięcy.
Świdnica, podobnie jak inne polskie miasta, celowo powołała odrębną spółkę. Jest ona korzystna nie tylko z punktu widzenia wskaźników budżetu miasta – nie hamuje rozwoju inwestycyjnego, a także pozwala na odzyskiwanie VAT zawartego w wynagrodzeniu płaconym wykonawcy robót budowlanych. Miasto samo nie może korzystać z takich oszczędności.