Ale strażnicy najbardziej cieszą się z tego, że teraz kierowca będzie miał obowiązek udzielić im informacji na temat tego, kto siedział za kółkiem ich pojazdu, gdy zdjęcia zrobił fotoradar. Do tej pory kierowcy nie mieli takiego obowiązku. I chętnie to wykorzystywali.
– Musieliśmy takie sprawy zgłaszać policji. Co znacznie wydłużało cały proces. I dokładało pracy zarówno nam, jak i policji. Wprowadzone przepisy znacznie ułatwią nam życie. Porządek musi przecież być – wyjaśnia komendant świdnickiej Straży Miejskiej Stanisław Rybak.
Niesforni kierowcy mogą się liczyć teraz z mandatami karnym. W wysokości? Do 500 złotych.
Ale od marca zmian w uprawnieniach straży jest znacznie więcej. – Wszystkie te zmiany to dla nas dodatkowe narzędzia, które ułatwią nam pracę – tłumaczy Stanisław Rybak.
Teraz mandat karny od funkcjonariuszy straży miejskiej będzie można dostać np. za podawanie fałszywych danych osobowych, wszczęcie fałszywego alarmu, blokowanie lub utrudnianie dostępu ratownikom w czasie akcji ratunkowej, organizowanie zbiórek publicznych bez odpowiednich zezwoleń, wyrzucania do pojemnika na śmieci zużytych baterii i akumulatorów, zanieczyszczanie basenów i kąpielisk, czy hodowanie niebezpiecznych ras psów bez koniecznego zezwolenia.