- Andrzej przez wiele lat emanował radością, energią i miłością do życia. Był tym, który zawsze był pierwszy do pomocy, uśmiechnięty nawet w najtrudniejszych chwilach i zawsze gotowy na kolejne wyzwanie. Wszędzie go było pełno. Jednak los rzucił mu największe wyzwanie, z jakim kiedykolwiek musiał się zmierzyć - diagnoza. Glejak IV stopnia typ dziki. Radioterapia i chemia okazały się na nic, guz rośnie. Z dnia na dzień życie naszej rodziny diametralnie się zmieniło. Andrzej ma trudności z poruszaniem się, ma paraliż lewej części ciała, a wózek stał się nieodłącznym elementem jego codzienności. To, co dotychczas wydawało się oczywiste i pewne, nagle stało się złudzeniem. Choroba z dnia na dzień zabrała mu wiele - zdrowie, siłę, a nawet część pamięci. Ale nie zdołała zabrać mu najważniejszego - nadziei. Mimo bólu i cierpienia, Andrzej walczy, każdego dnia pokazując ogromną siłę woli i determinację. Niestety, jedyną nadzieją jest prywatna operacja w szpitalu VITAL MEDIC w Kluczborku. Dzięki Waszemu wsparciu chcemy ocalić tę nadzieję, która jest teraz dla niego jak promień światła w ciemności. Wasze donacje pomogą pokryć koszty leczenia, terapii, a także zapewnią mu komfort i godną opiekę w tych trudnych czasach. Każdy gest wsparcia, każde słowo otuchy, to dla naszej rodziny i dla Andrzeja ogromne wsparcie – czytamy w opisie zbiórki.
Mężczyznę można wesprzeć poprzez zbiórkę na www.pomagam.pl.