Przechodząca przez tory nieopodal ul. Brackiej kobieta została uderzona przez przejeżdżający szynobus. Do tragedii doszło dziś o godz. 11.16. Sześćdziesięciolatka szła najprawdopodobniej na cmentarz, miała przy sobie znicze.
Maszynista prowadzący szynobus relacji Kamieniec Ząbkowicki-Legnica twierdzi, że dawał sygnały dźwiękowe. Kobieta była zdezorientowana, przewróciła się, a gdy wstała, jeszcze chciała wrócić po znicze, które upadły na torowisko. Wtedy została uderzona przez szynobus. Zginęła na miejscu.