Artur S. ubrany w czarną kurtkę, czarne sztruksowe spodnie i białe sportowe buty wyszedł 3 kwietnia z domu i słuch po nim zaginął. Dwa dni później jego zaginięcie zgłosiła na policji jego dwudziestosześcioletnia konkubina. Świdnicka policja szukała mężczyzny wraz z płetwonurkami z Legnicy i z Wrocławia. Nadaremno. Dopiero poszukiwania z udziałem psa tropiącego przyniosły rezultat. Zwłoki Artura S. znaleziono 29 kwietnia pod ziemią – zostały zakopane w lesie.
Policja zatrzymała już trzech podejrzanych w tej sprawie. Dwóch z nich wpadło jeszcze na dzień przed odkryciem zwłok. Trzeci został zatrzymany w Krakowie – na lotnisku, 2 maja. Podejrzani mają od 20 do 32 lat, wszyscy są mieszkańcami naszego powiatu. Dwóch z nich zostało aresztowanych, trzeci niebawem zostanie doprowadzony do sądu.
Mężczyźni będą najprawdopodobniej odpowiadać za zabójstwo. Grozi im kara dożywotniego więzienia.