Straż Miejska wielokrotnie już przekazywała informacje do stosownych służb oraz zapytanie o sytuację materialną i ewentualne wsparcie w przypadku wystąpienia uzasadnionego przypadku. Takie rozpoznanie nie dostarczyło jednak podstaw do uznania, że osobie tej niezbędna jest pomoc, a jej stan po spożyciu alkoholu przy każdej z interwencji wzbudzał raczej wątpliwość, czy zbierane przez niego pieniądze tak naprawdę służą zaspokojeniu jego egzystencjalnych potrzeb. Niestety kilkukrotne pouczanie nie przyniosło zamierzonych efektów, wręcz przeciwnie, pan poczuł się bezkarnie.
Jego natarczywość, czasami – nawet agresja oraz domaganie się datku od przechodniów, stały się uciążliwe dla wielu Świdniczan i gości odwiedzających nasze miasto. Strażnicy, wobec zaistniałych okoliczności oraz braku reakcji na upomnienia zmuszeni byli zastosować bardziej dolegliwą karę grzywny. Jednocześnie zabronili mężczyźnie kontynuacji procederu, który nie miał nic wspólnego z poprawą jego sytuacji egzystencjalnej. Poinformowali o możliwości skorzystania w każdym momencie z opieki Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Świdnicy, z wyłączeniem oczywiście możliwości dofinansowania na napoje alkoholowe.