Zgłoszenie o pożarze w Lutomi Dolnej straż otrzymała o godz. 3.55. Trzy minuty później córka właściciela budynku przy ul. Chrobrego w Świdnicy zadzwoniła, że tam się pali. Do Lutomi pojechał zastęp państwowej straży, na miejscu byli już ochotnicy ze wsi. Na Chrobrego udał się wóz z PSP, ale wkrótce do niego dojechał inny zastęp państwowej straży ze Świebodzic oraz dwa wozy OSP włączone do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego: Burkatów i Witoszów Dolny, a także OSP Świdnica.
W Lutomi pięć osób czekało przed budynkiem, w którym w najlepsze szalał ogień, 49-letni mężczyzna stracił przytomność, był mocno podtruty czadem. OSP Lutomia gasiła płomienie, do akcji włączyli się świdniccy strażacy. Gaszenie trwało półtora godziny. Pomóc trzeba było ludziom, nieprzytomnym zajęło się pogotowie, 30-letniemu mężczyźnie poparzoną dłoń opatrunkiem hydrożelowym opatrzyli strażacy. Kobiety w wieku 40 i 20 lat były wychłodzone i mocno przestraszone. Podobnie 27-letni mężczyzna, który dodatkowo był lekko podtruty czadem, prawdopodobnie próbował gasić pożar przed przyjazdem straży. Pogotowie w sumie sześć osób zabrało na szpitalny oddział ratunkowy. Spaleniu uległy sprzęty o szacunkowej wartości 10 tys. zł.
W Świdnicy natomiast akcja trwała 3 godziny i 22 minuty. - Działania były bardzo utrudnione z powodu dużego zadymienia – mówi aspirant sztabowy Dariusz Szymaniak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdnicy. Paliły się pomieszczenia na I piętrze budynku magazynowo-mieszkalnego. W nich znajdowały się meble, zabawki, sprzęt gospodarstwa domowego, odzież. Sufit był drewniany. Ogień w pewnym momencie przedostał się do przestrzeni międzystropowej. Strażacy mogli się dostać tu jedynie z dachu. Wybili w nim trzy otwory, przez które wydostał się dym, dzięki temu też nieco obniżyła się temperatura w objętych ogniem pomieszczeniach. Nikogo tu nie było, zdarzenie obyło się bez ofiar i rannych.
Ostatni dzień roku 2010 i pierwszy dzień 2011 to dziesięć interwencji straży pożarnej. Poza tymi dwoma dużymi pożarami m.in.: zadymienia, pożary sadzy, palący się kontener w Stanowicach, ogień w kominie na osiedlu Zarzecze oraz w Świdnicy, płonąca altanka na ul. Śląskiej i stłuczka w Wierzbnej (opel kontra volkswagen o godz. 12.32 w sobotę, 1 stycznia).